DEPARTAMENT ENERGII WIEDZIAŁ WCZEŚNIEJ O WYCIEKU W HANFORD ALE "ŹLE ZINTERPRETOWAŁ DANE"

Departament Energii Stanów Zjednoczonych wcześniej miał dane o wycieku ze składowiska odpadów radioaktywnych w Hanford, ale nie powiadomił od razu władz stanowych, ponieważ "źle zinterpretował dane".

Okazało się także, że nie tylko jeden z pojemników przecieka, jak wcześniej sądzono, a jest ich co najmniej sześć, a może być więcej. Nie wiadomo od jak dawna zbiorniki przeciekają.

Gubernator stanu Waszyngton Jay Inslee powiedział, że nie ma natychmiastowego zagrożenia dla ludności, jednak nazwał informację "bardzo niepokojącą" (very disturbing). 

Rzeczniczka prasowa gubernatora - Jaime Smith powiedziała: "Jedną z frustrujących rzeczy, jakich się dowiedzieliśmy, jest to, że Departament Energii miał informacje o tym, że wycieki mają miejsce, ale gdyby przeanalizował je właściwie, to o wiele wcześniej poinformowałby nas, że wycieki mają miejsce.


Naukowcy mówią, że radioaktywne substancje, które wyciekły z pojemników prędzej czy później dostaną się do rzek i wód gruntowych.


Six underground tanks that hold a brew of radioactive and toxic waste at the nation’s most contaminated nuclear site are leaking, federal and state officials said Friday. Washington Gov. Jay Inslee said the leaking material poses no immediate risk to public safety or the environment  [...] “We received very disturbing news today,” the governor said. “I think that we are going to have a course of new action and that will be vigorously pursued in the next several weeks.”